Dostałam nietypowe zlecenie... kartka dla koleżanki, która lubi zakupy,
koniecznie z żabą.
Pomysł szalony, ale do zrealizowania, w który wkręciłam się na maksa.
Miała być lokalna galeria handlowa, a ja "Żabę" wysłałam do Paryża, a zamiast popularnych sieciówek zakupy w najdroższych butikach
Pomysł szalony, ale do zrealizowania, w który wkręciłam się na maksa.
Miała być lokalna galeria handlowa, a ja "Żabę" wysłałam do Paryża, a zamiast popularnych sieciówek zakupy w najdroższych butikach
- a co jak szaleć to szaleć.
X.O.X.O ;)