Tym razem zrezygnowałam z wiązania stron wstążkami i wykorzystałam gumkę wzdłuż dłuższego boku. Chociaż z kulinarnymi sprawami mam nie wiele do czynienia, a że z natury jestem praktyczna to stwierdziłam, że mnie osobiście wiązanie zeszytu z przepisami doprowadzało by do szału i ostatecznie bym tego nie robiła (muszę zapytać, co o tym myślą właścicielki dwóch poprzednich przepiśników).
Aparat wyruszył na wakacyjną wyprawę - zdjęcie zrobione telefonem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz